background image
Na Spiszu nr 1 (78) 2011 r.
15
Innym przejawem działalności
Koła Gospodyń było przygotowanie
degustacji potraw spiskich. Miała ona
miejsce 6 stycznia 2011 roku w ka-
cwińskiej remizie OSP w czasie wysta-
wiania jasełek. Członkinie Koła ubra-
ne w piękne stroje ludowe zachęcały do
skosztowania różnorakich dań i wypie-
ków. Na stołach znalazły się m.in. baby
z makiem, z kruszonką, moskole, gałuski,
bobulki z makiem, kołoc, kiska grulano,
swojska kiełbasa i chleb ze smalcem
i skwarkami. Chętnych do degustacji
nie brakowało, pomijając fakt, iż wła-
śnie rozpoczynał się czas obiadu. Moż-
na przypuszczać, że w większości do-
mów teraz częściej na stołach pojawią
się potrawy spiskie, których smak zo-
stał przypomniany.
Niedawno kacwinianki z Koła Go-
spodyń podsumowały swoją kilkumie-
sięczną działalność podczas spotkania
opłatkowego. Po ich dotychczasowych
rezultatach pracy widać, że te pełne
zapału kobiety nie kończą na słowach,
ale szybko i efektownie zamieniają je
w czyn. - Zaangażowanie szybko udzie-
la się innym – mówi pani Prezes Barba-
ra Radecka i zapewnia, że Koło jeszcze
niejednym zaskoczy.
Beata Magiera
Już na pierwszym spotkaniu zo-
stał wybrany Zarząd Koła Gospodyń,
a poszczególne funkcje sprawują nastę-
pujące osoby: Prezes Koła Gospodyń
– pani Barbara Radecka, Wiceprezes –
pani Bożena Radecka, Skarbnik – pani
Ewa Kromka, Sekretarz – pani Lidia
Molitorys.
Chętne do dzielenia się swoją
wiedzą, doświadczeniem i pomysła-
mi kacwinianki spotykają się podczas
wspólnych zebrań i wyznaczają sobie
różnorakie zadania, omawiając jedno-
cześnie sposób ich realizacji. Pierw-
szą czynnością, jakiej się podjęły, było
wykonanie stroików bożonarodzenio-
wych, które zostały rozprowadzone
wśród chętnych nie tylko w Kacwinie.
Kolejnym krokiem stało się przy-
gotowanie żywej szopki, którą można
było obejrzeć przed pasterką w Wigi-
lię Bożego Narodzenia oraz następ-
nego dnia w południe obok kościoła
w Kacwinie. Warto zaznaczyć, że przy
budowie szopki, dobieraniu strojów,
rekwizytów oraz inwentarza pracowa-
ły całe rodziny, a nawet osoby spoza
Koła. Duchową pieczę nad całością
sprawował proboszcz ks. T. Majcher.
Rezultatem tych działań była szopka
przypominająca tę betlejemską, i choć
umieszczona na Spiszu, przyciągała
rzesze wiernych dzięki kacwinianom,
którzy wcielili się w postacie Maryi i Jó-
zefa wpatrzonych w Jezuska, zadziwio-
nych pasterzy, wyposażonych w dary
Trzech Królów i rozśpiewanych przy
akompaniamencie akordeonu aniołów.
Ludziom towarzyszyły zainteresowane
tym, co się wokoło dzieje, zwierzęta:
kozy, owce, koń. Gloria, gloria, gloria
in excelsis Deo było słychać aż do ostat-
nich domostw Kacwina, co podkreślało
i wzbogacało atmosferę związaną z Bo-
żym Narodzeniem.
W KOLE RAŹNIEJ!
Wymiana przepisów kulinarnych, kultywowanie tradycji lokalnych,
aktywne uczestnictwo w życiu społeczności wiejskiej, jak również po-
dejmowanie nowych wyzwań, to tylko niektóre wytyczne założonego
27 października 2010 roku w Kacwinie Koła Gospodyń.
Ludzie
Na Spiszu
Zatłoczona szopka w wykonaniu
kacwinian
Debiut „odmłodzonego” i historycznego Koła Gospodyń z Kacwina
f
ot. B
eata Magier
a
f
ot. B
eata Magier
a