background image
Na Spiszu nr 2 (83) 2012 r.
10
Dzieci przed szkołą w Kacwinie
Szkoła parafialna
w Kacwinie
Od niepamiętnych czasów była w Kacwinie
szkoła parafialna, w której uczyły się dzie-
ci elementarnych zasad religii oraz czytania
i pisania. Zapewne nastąpiło to wnet po za-
łożeniu i erygowaniu parafii, gdyż taki obo-
wiązek mieli proboszczowie.
Najstarsze wzmianki o szkole w Kacwinie pochodzą
z roku 1650. Szkołą kierował wówczas proboszcz, a nauczy-
cielem był każdorazowy organista, do którego obowiązków
należało grać i śpiewać w kościele podczas nabożeństw oraz
uczyć w szkole. Prepozyci spiscy utworzyli fundację organi-
stowską, z której korzystali m.in. organiści z Kacwina – Kre-
tek, Gałowicz, Szpernoga – pełniący równocześnie rolę orga-
nistów i nauczycieli („Nasza Przeszłość” s.148). Wiadomo,
że w czasach wielkiego pożaru w Kacwinie w 1678r. spali-
ła się również szkoła. Na jej miejscu zbudowano w 1757r.
nową, również drewnianą, która przetrwała do 1814r., ale
chyliła się już ku upadkowi (57 lat). Dlatego staraniem
i znacznym nakładem finansowym księdza Daniela Udrań-
skiego zbudowana została w 1814r. nowa szkoła z trwałego
materiału (dzisiejsza organistówka). Zawierała izbę i kuch-
nię dla organisty oraz jedną klasę dla dzieci. Szkoła miała
koło domu ogródek i ogród za domem ku rzece, ogród za
wsią przy cmentarzu oraz ogród w Selezgrendce.
Z innych źródeł wiadomo, że jednymi z pierwszych na-
uczycieli byli: Cerwus (przebywał w Kacwinie w latach 1679
– 1723), Honolay (1723 – 1732), Liptay (1733 – 1745), po-
tem nauczali: Andrzej Hlawacz (1745 – 1770) oraz jego sy-
nowie (1770 – 1786) oraz jego brat Józef od 1786 – 1826r.
W dokumentacji pozostałej z wizytacji biskupa J. de
Rewa z roku 1799 czytamy na str. 24: „organista i zarazem
nauczyciel jest Józef Hlawats, przykładny i w swoim fachu zdol-
ny, w dekanacie jest przełożonym organistów przez dziekana
mianowany, zna dobrze łaciński i słowacki język. Był w Ma-
ciaszowcach 6 lat, w Starej Wsi 10 lat, a w Kacwinie jest od 10
lat. Żadnych skarg nie ma, a proboszcz niegdyś ucznia swego
szanuje (ks. Daniel Udrański). Obowiązki jego: dzieci w szkole
uczy religii adiomate Slawico aut Polonico ineta manuductio-
nen parochi, a ucząc języka słowackiego używa elementarzy za-
lecanych przez proboszcza. Dzieciom, które rodzice chcą dać do
szkół, udziela i zasad języka łacińskiego, i pisania w tymże na
tabliczkach drewnianych. Nauka udzielana w czasie zimowym
od adwentu do wiosny, bo potym dzieci idą w pole z bydłem lub
rodzicom w polu pomagają. Proboszcz często odwiedza szkołę,
by przekonać się o postępach młodzieży i nagradza pilnych. Ro-
dziców napomina z ambony o obowiązku posyłania dzieci do
szkoły, powołując się na zarządzenie królewskie z 19.04.1796r.,
ale z małym skutkiem.”
Przy okazji warto wspomnieć o wynagrodzeniu ówcze-
snego nauczyciela – organisty, a w jego skład, podając za do-
kumentem z 1799r., wchodziło:
- „3 flor funduszu szkolnego
- 6 flor z procentu kapitału na utrzymanie wiecznego
światła
- 1 flor z procentu od 144 florna, 5 śpiewanych fundac.
mszy
- tytułem zesypu pobiera 20 ½ metr silig, 20 ½ metr hordei,
20 ½ metr avenae (owies), prócz tego od każdej zagrody
1 metr avenae, a ponieważ są 32 zagrody, bierze więc 32
metry owsa
- z racji dzwonienia przeciw burzy dostaje od każdego miesz-
kańca quartalista 1 snop awenae
- w miejsce dawniej dawanego siana teraz dostaje od gminy
3 metry avenae(owsa)
- z ofiar kościelnych, jak i z kolędy bierze: 1/3 część, a z ofia-
ry w dzień świętej Anny 1/6 część
- od wpisu chrztu – 1 pultuera
- od wpisu ślubu i „veni sancte”, co śpiewa - 12 gr.
- od pogrzebu dużego 30 gr., od małego – 18gr., od kanty-
leny żałobnej – 6 gr.
- od każdego dzwonienia przy pogrzebie 3gr.
- z okazji tzw. recordationis 4 razy do roku dostaje od każde-
go gospodarza 1 placentam
- za nakręcanie zegara na wieży dostaje od gminy 1 flor, 30
gr.
- od każdego dziecka szkolnego dostaje jako honorarium
½ frum, bo uczyć musi z racji poprzednio wspomnianego
uposażenia (str.26)”.
Należy zwrócić uwagę przy punkcie dotyczącym zsypki –
zostały podane 32 zagrody w Kacwinie, a więc w końcu 1799r.
Kacwin był niewielką miejscowością. Celowo dłużej zatrzy-
małem się nad Józefem Hlawatsem, gdyż jego nazwisko, za-
kres pracy i uposażenie szerzej opisane jest w dokumentach
pozostałych po wizytacji biskupa de Rewa w 1799 roku.
Następni nauczyciele to Michał Chmiel, przebywał w Ka-
cwinie w latach 1826–1861, Juraj Chowaniec 1861–1879.
Fakty
Na Spiszu