background image
Na Spiszu nr 1 (78) 2011 r.
36
Płomienna
monstrancja
To dar od OSP Trybsz
dla parafii, ale też wotum
dla Boga za ugaszone poża-
ry i Boskie interwencje pod-
czas akcji strażackich. Mon-
strancję wykonano z okazji
obchodów 100-lecia istnie-
nia straży w Trybszu. Ca-
łość zaprojektował Andrzej
Pluta, miejscowy rzeźbiarz,
a wykonał jego kuzyn Pa-
weł Pluta. Które z promieni
monstrancji symbolizują ży-
wioł ognia? A które z nich są
odbiciem góralskiego moty-
wu dziewięćsiła?
wad
Historia
f
ot. Mariola Mi
laniak
Skąd taki honor? Po prostu: wła-
dze powiatu odpowiedziały w 1921
r. na apel, wystosowany do rodaków
przez szefa Kierownictwa Odnowienia
Wawelu prof. Adolfa Szyszkę-Bohusza
i sfinansowały jeden dzień robót kon-
serwatorskich w siedzibie polskich mo-
narchów. Innymi słowy, wzięły udział
w wielkiej zbiórce funduszów na kon-
tynuację przywracania symbolowi na-
szej państwowości blasku, zatraconego
podczas rządów zaborców. Austria-
cy otóż zdewastowali zamek, osadza-
jąc na królewskim wzgórzu m.in. ko-
szary wojskowe – dlatego, kiedy tylko
stało się to możliwe, z polskiej inicja-
tywy podjęto prace konserwatorskie.
Trwały nieprzerwanie od 1905 r. aż
do 1920, kiedy okazało się, że w nie-
bogatym skarbie tyle co odrodzone-
go państwa może zabraknąć pieniędzy
na ciąg dalszy działań: głównym po-
wodem drakońskich cięć budżetowych
były wydatki na sprzęt i uzbrojenie ar-
mii, walczącej z Rosją bolszewicką.
I właśnie wtedy prof. Szyszko-Bo-
husz wystosował swój apel do rodaków.
Apel – dodajmy od razu – skuteczny:
już w pierwszym roku gromadzenia
datków (wnoszonych w formie wyku-
pu tzw. cegiełek) zebrano fundusze,
pokrywające koszty 1.661 dniówek, za
rok zaś – aż 2.498. Niebezpieczeństwo
przerwania prac, równoznaczne z groź-
bą zaprzepaszczenia już osiągniętych
rezultatów, zostało oddalone, a Wa-
wel uratowany.
Kamienna płytka z napisem „Sta-
rostwo Spisko-Orawskie w No-
wym Targu”, umieszczona w murze
cegiełkowym przy trakcie, wiodącym
do Bramy Herbowej, jest więc dowo-
dem świadomości obywatelskiej władz
powiatu – a także piękną pamiątką za-
równo po akcji, jak i tej (tytułowej) efe-
merydzie. Przywołajmy ją z nie-
pamięci – zwłaszcza, że mija
właśnie 90 lat od tak chlub-
nego zapisania się w dziejach
Wawelu.
Powiat, utworzony 23
grudnia 1920 r. jako admini-
stracyjny zwornik części Ora-
wy i Spiszu, przyznanych Polsce przez
Radę Ambasadorów, wprowadzającą
w życie postanowienia traktatu wersal-
skiego, obejmował 14 miejscowości na
Orawie i 13 na Spiszu. Obie jego części
nie miały bezpośredniej styczności, jako
że rozdzielał je powiat nowotarski. Sie-
dzibą starosty był Nowy Targ; władzę
w terenie sprawował więc za pośrednic-
twem urzędników dwóch ekspozytur:
w Łapszach Niżnych i Jabłonce.
Powiat spisko-orawski istniał do
1 lipca 1925. Wtedy starostwo uległo
likwidacji, a podległe mu ziemie włą-
czono w skład powiatu nowotarskiego.
Nim do tego doszło, odbył się swego
rodzaju transfer międzypaństwowy:
w zamian za Suchą Górę i Głodówkę,
przekazane Czechosłowacji, Polska
otrzymała górną część Lipnicy Wiel-
kiej. Rok po zamknięciu historii efe-
merycznego tworu zmarł jego jedyny
zwierzchnik, starosta Jan Bednarski
(1860-1926), z zawodu lekarz, z prze-
konań endek, z upodobania polityk
(przez 12 lat posłował do galicyjskiego
Sejmu Krajowego, w 1914 był preze-
sem Głównego Komitetu Dla Spraw
Ludności Polskiej na Orawie i Spiszu,
a w 1918 szefem Powiatowego Komi-
tetu Obrony Narodowej w Nowym
Targu), z zamiłowania zaś społecznik:
był jednym z najżarliwszych orędowni-
ków utworzenia w Nowym Targu gim-
nazjum, bursy uczniowskiej i szpitala.
Waldemar Bałda
Spisko-orawska pamiątka na Wawelu
Powiat spisko-orawski był prawdziwą efemerydą, istniał bowiem nie-
spełna pięć lat. A jednak efemeryda ta miała wyjątkowe szczęście: upa-
miętniona została w miejscu wyjątkowym – na Wawelu.