background image
„Na Spiszu” nr 3 (64) 2007 r.
30
nizowali dla Jurgowian wycieczki do Krakowa. Kraków
przez swoje bezcenne zabytki zrobił na nich wielkie wraże-
nie. Lud religijny wchłaniał legendy, zdarzenia historycz-
ne, które tak silnie były powiązane z wiarą. Wawel, gro-
by królów polskich, niezmierna ilość kościołów, umiejęt-
ne prowadzenie wycieczek przez studentów, ludzkie i de-
likatne podchodzenie do pognębionych dusz i serc sprzy-
jały nawiązaniu serdecznych nici ze studentami. Studenci
zaczęli opracowywać naukowo zagadnienia z kultury Spi-
sza. I wtedy właśnie sam inżynier Józef Stokłosa, jeszcze
na studiach uniwersyteckich, napisał „O budownictwie
jurgowskim”, „Tkactwo na Jurgowie”, „Zabawy wśród
młodzieży”, „Pieśni na Jurgowie”. Marcin Samlicki, ar-
tysta, duszą i sercem pokochał wszystko w Jurgowie, nie
tylko ludzi, lecz i całą przyrodę. Przeżyte wrażenia prze-
nosił przy pomocy pędzla na płótno. Całymi dniami widać
go było, jak z paletą w ręce, zapatrzony w świat, dumał
nad pięknością otoczenia Jurgowa. Powstało wtedy wiele
obrazów z Jurgowa i jego okolicy. Dopóki był w Polsce,
każdego roku zjeżdżał do Jurgowa. Pisywał listy do Tóm-
lana, to do Sobka Chowańca, a nawet we francuskich ga-
zetach uświadamiał zagranicę o Spiszakach. Leon Szkocki,
urzędnik zamieszkały w Krakowie, załatwiał znowu różne
gospodarskie sprawy. Wszyscy mieli doń dostęp, kto tyl-
ko miał potrzebę kupna narzędzi rzemieślniczych, różno-
rakiego sprzętu do zajęć przemysłowych, wyrobniczych
i budowlanych. Ludność nawet uczęszczała doń na noc-
legi, gdy znajdowała się w Krakowie. Najdłużej też towa-
rzyszył życiu jurgowskiemu, bo aż do 1969 roku. Jeszcze
na pół ociemniały, ledwie pociągając swoimi chorymi no-
gami, przyjeżdżał do Jurgowa. Studenci ci bardzo wpły-
nęli na dalsze losy mego życia. Tak pisał Jan Pluciński
w artykule pt. „Życie Spiszaka”
Minęło już 110 lat od
chwili urodzin Jana Plu-
cińskiego, wybitnego spi-
skiego regionalisty, hono-
rowego członka Związku
Podhalan. W 20 roczni-
cę śmierci tego wielkie-
go patrioty ze środowisk
lokalnych wyszła inicja-
tywa, aby jego imieniem
nazwać pięknie odnowio-
ny most.
Spuścizna po Janie
Plucińskim znajduje się
w Bibliotece Spiskiej jego imienia w Łapszach Niżnych.
Jan Pluciński jest autorem wielu publikacji i wspomnień.
Poniżej prezentujemy jedno z nich.
Około 1900 roku pojawili się w Jurgowie studanci
polscy. Pochodzili oni z gimnazjum bocheńskiego, a już
studiowali na wyższych uczelniach. Najbardziej wpły-
wowym był artysta malarz Marcin Samlicki, drugim Jó-
zef Stokłosa, inżynier, trzecim Jasiek Stokłosa, profesor,
a czwartym Leon Szkocki, urzędnik w Krakowie. Opisa-
łem ich w kalendarzu spisko - orawskim, który wyszedł
w roku 1946 lub 1947, ostatnio wspomniałem w Gazecie
Podhalańskiej. Wędrujący krajoznawcy napotkali chło-
pa pędzącego cielę na jarmark do Nowego Targu. Wspo-
mniani studenci pomogli mu opanować rozbrykane cie-
lę, z wdzięczności zostali zaproszeni do jego domu: Tam
dzie przy drodze, w murze Matka Boska, jest pod skałóm
kluc, tym klucem trza otworzyć do izby, a co nojdziecie,
to jedzcie i śmiało biercie!. Było to wielkim objawieniem
na chude kieszenie studenckie. Studenci zawędrowali do
Jurgowa, naszli Matkę Boską, weszli na oborę, a koło
drzwi do domu była wielka żabica, po wsunięciu ręki do
wolnej przestrzeni pod żabicę natrafiono na klucz, otwar-
to drzwi, wstąpiono najpierw do sieni, potem do izbecki,
a dopiero na ostatku do wielkiej izby. Znaleźli pod ławą
grulecki, zabrali się do skrobania. Po ugotowaniu i za-
spokojeniu głodu czekano z wielkim strachem na gospo-
darza. Tómlon Jan, bo takie było nazwisko gospodarza,
przybył z jarmarku bardzo zadowolony, bo dobrze sprze-
dał bycka, przywitał studentów, wdał się z nimi w rozmo-
wę, wtajemniczył ich w stosunki narodowe, gospodarskie
i socjalne; zaprosił ich na stałe. Jakoś tak pięknie mówił,
tak zajmująco, tak ciekawie i uciesznie, że młodzi przy-
lgnęli doń całym sercem. Od tego czasu przez szereg lat
jeździli do niego. Wgryzali się z trudem do serc chłop-
skich. Zyskali je i zaczęli bardzo delikatnie uświadamiać
Madziarów mówiących starą, czystą polszczyzną. Orga-
Studanci w Jurgowie
Most im. Jana Plucińskiego na rzece Białce