background image
Na Spiszu nr 2 (83) 2012 r.
50
za madziarska, ze sto lat temu. W jed-
nej relacji mowa o tym, że znajomy
dziadka informatora, który był zbójni-
kiem (mężczyzna, ur. 1914 r, Rzepiska,
bad. 1975) spotkał kiedyś przypadkowo
nad Białką Gałajdę. Ten zapropono-
wał wspólną wyprawę na Słowację na
Zida do karcmy, a gdy się zgodził, ka-
zał mu uklęknąć, położyć dwa palce na
krzyżyku, który wyjął z torby i przysię-
gać, że nie zdradzi z kim był na Zidzie.
Według relacji mieszkańców Spisza
Gałajda początkowo miał swoją kom-
panię, ale kiedy jego towarzyszy wy-
łapano, zbijał sam. Podobno nie nosił
broni poza nożem i ciupagą. Nikogo
nie zabił.
Nie jest wykluczone, że zbójników
ze Spisza o nazwisku Gałajda było wię-
cej; może jakiś naprawdę zbijał z Jano-
sikowym towarzystwem?
Gałajda jest na Spiszu, obok Jano-
sika, czołowym bohaterem istniejącego
w tutejszym folklorze słownym boha-
terskiego mitu zbójnickiego, funkcjo-
nującego w całych Karpatach. Życiorys
bohatera przebiega tu według określo-
nego schematu, od niezwykłych zjawisk
towarzyszących narodzinom po zdradę
najbliższych, która staje się przyczyną
śmierci (UJK, Zbójnicy w karpackim
folklorze słownym – wątki i motywy (w:)
Mity i rzeczywistość zbójnictwa na po-
graniczu polsko-słowackim w historii, li-
teraturze i kulturze, Nowy Targ 2007,
s. 121 – 130). Tak więc narodzinom
zbójnika towarzyszy szalejąca burza,
posiada on niezwykłą siłę i odporność
na rany, ucieka przed nim i jego ciupa-
gą sam diabeł. Ginie zdradzony przez
frajerkę lub zabity przez towarzysza.
Pozostały po nim ukryte skarby.
Informacja o niezwykłej sile Ga-
łajdy powtarza się w każdej relacji. Nie
jest to być może tylko wątek legendar-
ny, bo wspomniany S. Weber pisze też,
że był to mężczyzna ogromnego wzro-
stu i bardzo silny. Według spiskich
opowieści zatrzymywał koło na foluszu
w Białce, bez wysiłku znosił do kry-
jówki barany z bądź ka, gdy żandarmi
otoczyli go w karczmie wyważył drzwi
razem z futryną i uciekł, a swojego za-
bójcę jeszcze zdążył chwycić za rękę
i wyrwać mu ją razem z obojczykiem.
Szczęśliwie dla niego, a z żalem ba-
daczy, Gałajda nie trafił w ręce spra-
wiedliwości, nie ma więc dokumentów
z jego procesu. Inną sprawą jest najstar-
sza metryka parafii jurgowskiej z 1741
roku, gdzie na samym początku wspo-
minany jest Rusnak vel Rusznak, który
przybył do Jurgowa z Osturni. Trzeba
by jednak badań, czy był on przodkiem
opisywanego Gałajdy, czy może inną
wersji zbójnickiej legendy.
Bardzo ciekawą informację prze-
kazał mi Pan Jan Budz. Otóż do dziś
w Czarnej Górze mieszkają ludzie
o przydomku Gałajda. Bracia Gałaj-
dzi znani byli do niedawna w okolicy
jako ludzie krewcy i z temperamentem.
Gałajdowa Polana
lub ostanio po słowacku Poľana pod Muráňom – duża
polana w dolnej części Doliny Jaworowej w Tatrach Bielskich. Położona jest na
wysokości 1100-1150 m n.p.m. u południowo-zachodnich podnóży Murania, po
prawej stronie Jaworowego Potoku. Ma długość ok. 600 m i zajmuje żyzne obsza-
ry stożków napływowych powstałych z osadów naniesionych z dolinek spod Mu-
rania i Hawrania. W otoczeniu polany znajdują się moreny czołowe i mająca 60 m
wysokości morena boczna ostatniego lodowca. Ponad polaną w stokach Murania
dobrze widoczny jest ogromny otwór Jaskini Murańskiej (12 m wysokości i 8 m
szerokości). W dolnym końcu polany znajduje się leśniczówka TANAP-u, zaś po-
wyżej, przy zachodnim skraju polany urządzono wystawę geologiczną z natural-
nymi okazami i opisem najważniejszych skał tatrzańskich. Fot. A. Klocek
Historia
Na Spiszu
Związani byli z pasterstwem, jako, że
„juhasili”, także w Bieszczadach. Brali
udział wraz z innymi góralami w „towa-
rzyskich bitkach”, które nie były rzad-
kim w tamtych okolicznościach zjawi-
skiem. Być może, któryś z potomków
słynnego zbójnika ożenił się do Czar-
nej Góry, a potem nie miał potomka
męskiego, pozostał jednak przydomek.
W karpackich wsiach często potom-
kowie zbójników noszą przydomki lub
przezwiska świadczące o profesji ich
przodków, np. do zbója, Janosiki itp.
czy jak np. w Zawoi pod Babią Górą
zbijaki i z reguły nadal mają zbójnickie
sprawy na sumieniu.
Urszula Janicka-Krzywda
Być zbójnikiem to dziś zaszczyt! Sabałowe Bajania - pasowanie na zbójnika, 11.08.2007 r.