background image
Na Spiszu nr 2 (83) 2012 r.
31
Przypomnijmy
orawskiego bohatera
(W 2013 roku minie 100. rocznica urodzin Andrzeja Jazowskiego)
...Hen nad wierchami księżyc wiatr
Śpiewają echem osie kół
O gwiazdach ognisk bieli Tatr
Losie co na Orawę wiódł…
(fragment wiersza „Wiąźba” Jerzego Kiersztyna)
Z upływem lat moje spacery i wyprawy turystyczne stają się coraz krótsze,
stopniowo ograniczają się do coraz bliższej okolicy. Coraz częściej wędruję tylko
na Kopiec Kościuszki i zwykle po drodze odwiedzam Cmentarz Salwatorski. Wie-
lu tu przyjaciół i znajomych, wielu sławnych Polaków i Krakowian. Wśród nich
godne miejsce zajmuje rodzina Machayów, wielkich patriotów polskich, wywo-
dząca się z Orawy. Któż
nie słyszał o ks. infułacie
Ferdynandzie Machayu
i jego siostrze Józefie Mi-
kowej z domu Machay.
W grobowcu pochowani
są też ich bracia, ks. Karol
Machay długoletni pro-
boszcz w Lipnicy Wiel-
kiej i Eugeniusz – biolog.
Nieco poniżej grobowca
Machayów (dwa groby
niżej) spoczywa ks. Fer-
dynand Machay Młod-
szy, również Orawiak, o którym pisałam w kwartalniku Na Spiszu (nr 2, 2011
r.), rozstrzelany przez Niemców w Wiśniczu, dzisiaj Sługa Boży. Moją uwagę
zwróciła kiedyś mogiła znajdująca się pomiędzy tymi grobowcami (od grobowca
Machayów oddziela ją tylko grobowiec Jeziorowskich i Zajączkowskich), gdzie
pochowany tu jest Andrzej Jazowski, również Orawiak. Zastanowiła mnie ta
zbieżność miejsc pochówków ale czy to przypadkowa zbieżność? O Andrzeju Ja-
zowskim wiedziałam tylko tyle ile wyczytałam z tablicy nagrobnej. Zwróciłam
się więc z prośbą do mego przyjaciela, chodzącej encyklopedii Orawy, Andrzeja
Madeji (pochodzący ze Spisza „Rzepiscon”, nauczyciel gimnazjalny od wielu lat
wrośnięty w Orawę) o przybliżenie mi tej postaci i otrzymałam od niego intere-
sujące mnie materiały.
Andrzej Jazowski urodził się w Lipnicy Wielkiej 6 września 1913 roku jako
piąte dziecko w rodzinie Andrzeja Jazowskiego i Petroneli z Łaciaków. Do szkoły
powszechnej uczęszczał w rodzinnej miejscowości, był bardzo dobrym uczniem
i kiedy w Odrodzonej Polsce utworzono fundusz stypendialny dla szczególnie
zdolnej młodzieży ze Spisza i Orawy, kierownik lipnickiej szkoły Emil Mika zgło-
sił doń kandydaturę Andrzeja. Wiązało się to z jego wyjazem do Warszawy, gdzie
młody Orawiak zamieszkał w bursie przeznaczonej dla młodzieży pochodzącej
z tych dwóch południowych kresowych ziem polskich. Bursą opiekowała się Mał-
gorzata Starzyńska, założycielka Towarzystwa Przyjaciół Spisza i Orawy. Towa-
rzystwo to oprócz zapewnienia warunków bytowych młodzieży umożliwiających
jej podjęcie i kontynuowanie nauki w warszawskich szkołach średnich a potem
stosowny wybór zawodu, postawiło so-
bie również za cel kształtowanie mło-
dej polskiej inteligencji pochodzącej ze
Spisza i Orawy, ziem przez wieki wy-
naradawianych wychowując ją w du-
chu ogromnego patriortzmu. Jazowski
ukończył seminarium nauczycielskie,
potem przez jakiś czas działał w kra-
kowskim harcerstwie.
Po rozpadzie Czechosłowacji
w 1938 roku do Polski przyłączono Za-
olzie, dwie wsie leżące na pograniczu
Orawy i Podhala Suchą Górę i Gło-
dówkę oraz dwie spiskie Jaworzynę
i Leśnicę. Kierownictwo szkoły pol-
skiej w Suchej Górze powierzono An-
drzejowi Jazowskiemu a w Jaworzynie
memu stryjowi Jaśkowi Plucińskiemu
z Jurgowa. Na tereny niedawno przy-
łączone do Polski kierowano do pra-
cy w administracji państwowej, w tym
w szkołach, ludzi wywodzących się z
sąsiedztwa, gdyż znali oni specyfikę te-
renu i miejscowe realia i łatwo im było
nawiązywać kontakty z mieszkańcami
tych wsi. Przed wybuchem wojny Ja-
zowski wstąpił do Tajnej Organizacji
Wojskowej i kiedy okazało się w 1939
roku, że na Polskę od południa nad-
ciąga armia słowacka sprzymierzona
z faszystowskimi Niemcami zgłosił
się jako ochotnik do wojska polskie-
go. Zmobilizowany wyjechał na front.
Przez długi czas nie było od niego żad-
nej wiadomości, powrócił do swojej wsi
dopiero wiosną 1940 roku; Okazało się,
że dostał się do niewoli sowieckiej i zo-
stał wywieziony do Ostaszkowa skąd
zbiegł unikając tym samym rozstrzela-
nia przez sowietów, w drodze powrot-
nej na Orawę zatrzymał się na krótki
czas w Krakowie, gdzie, prawdopodob-
nie w macierzystej jednostce TOW,
powierzono mu (korzystając z tego, że
pochodził z Orawy) misję wojskową,
która miała być przeprowadzona na te-
renie Słowacji.
Po przybyciu na Orawę włączył się
w organizowanie pracy konspiracyjnej
i kurierskiej. Do jego głównych zadań
należało zbieranie informacji o ruchach
wojsk niemieckich oraz poczynaniach
słowackiej administracji. Ponieważ miał
uprawnienia do nauczania w szkołach
słowackich na jakiś czas zatrudniono go
Ludzie
Na Spiszu