background image
Na Spiszu nr 2 (83) 2012 r.
34
Religia
Na Spiszu
Świętowanie w każdej kulturze od
prawieków ma swój rytm dostosowa-
ny do miejsca i ludzi, którzy w nim
uczestniczą. Świętowanie jest czymś,
w czym się uczestniczy a nie podziwia
z daleka. Dla uczestnika czas przesta-
je mieć jakiekolwiek znaczenie, bo on
spotyka się z kimś kogo kocha. Każ-
de świętowanie oglądane z zewnątrz
jest śmieszne, niezrozumiałe, czasami
nawet godne pogardy. Jest zachowa-
niem nienormalnym, irracjonalnym,
traceniem czasu, wygłupianiem się.
Świętowanie rządzi się własną logi-
ką. Opis ze Starego Testamentu mó-
wiący o sprowadzeniu do Jerozolimy
przez Dawida Arki Przymierza mówi
o rytuale świętowania w czasie procesji.
Trwało to wszystko godzinami. Dawid
tańczył przed Arką Pana. Czas w świę-
towaniu płynie jakby w innym tem-
pie. Pozwala odkryć więź, szczegól-
ną jedność pomiędzy wydarzeniami
dnia dzisiejszego i tymi z przed roku
czy dziesiątków lat. Świętowanie po-
zwala odkryć głęboki sens życia ale tyl-
ko wtedy, kiedy uczestniczymy w nim
od wewnątrz. Ktoś wchodzący do ko-
ścioła spoza wspólnoty wiary zobaczy,
że wszyscy tracą czas, zobaczy teatr.
Nie zrozumie co się naprawdę dzieje
– że obecni na Eucharystii uczestniczą
w sacrum.
Niedziela – czyli Dzień Pański,
zatem Boży, najlepszy. Czy my dzisiaj
żyjący w dobie supermarketów, galerii
handlowych, nowoczesnych technolo-
gii informacyjnych potrafimy dostrzec
sacrum niedzieli i dni świętych, czy to
sacrum umiemy, potrafimy i chcemy
budować? Czy niedziela jest dla mnie
i dla ciebie dniem, w którym dostrze-
gam szczególne uprzywilejowanie,
powołanie do świętowania? Czy jesteś
na tyle wolny by jak Dawid, który plą-
sał przed Arką Przymierza cieszyć się
dniem świętym.
Dzisiaj w szczególny sposób trzeba
i należy mówić o świętowaniu niedzieli
szczególnie w rodzinie chociaż święto-
wanie jest czymś naturalnym i oczywi-
stym. Szeroko pojęta laicyzacja zagarnę-
ła niedzielę. Ten dzień stał się jednym
z dni wolnych. Negowanie i odrzucanie
tradycji, uleganie nowym modom po-
woduj zeświecczenie niedzieli. Kursy,
studia w trybie sobotnio - niedzielnym
powodują desakralizację Dnia Pańskie-
go. Najwięcej jednak krzywdy robimy
sobie uczestnicząc w niedzielę w gieł-
dach, targach, zakupach w supermar-
ketach itp. Cóż z tego że rankiem czy
wieczorem jesteśmy na mszy świętej,
jeżeli ten dzień nie różni się wcale od
dnia powszedniego. Ty nie umiesz
świętować. To wymaga wysiłku. Trze-
ba przygotować atrakcyjniejszy posiłek
niż codziennie, wyjść z domu, odwie-
dzić bliskich, mieć czas na rozmowę
z dziećmi, na bycie razem, na wspólną
herbatę czy kawę. Po prostu świętować.
Wówczas wspólne uczestnictwo w Eu-
charystii i celebracja niedzieli jako dnia
świętego ma głęboki wymiar duchowy.
Ma sens.
Zanurzeni w mediach nie mamy
możliwości dostrzeżenia najbliższych.
Każdy żyje dla siebie – dzieci ze słu-
chawkami na uszach, wieżami hi – fi,
Internetem z portalami społecznościo-
wymi, znajomymi w sieci, coraz bar-
dziej oddalają się od rodziców. Niby ra-
zem, a każdy żyje swoim życiem, nie
wspólnym, nie razem. Niby niedziela
ale jakoś brak sacrum, brak wspólnoty.
Niedziela to czas wyrwania z kołowro-
tu, czas relaksu, ale też przede wszyst-
kim czas modlitwy i pokoju. Niedzie-
la, to również czas przemyśleń nad
tym co było, ale również czas robie-
nia planów na przyszłość, refleksji.
To czas wspólnej Eucharystii i czas
ciszy, której trzeba się nauczyć. Nie-
dziela sprzyja byciu z dziećmi, two-
rzeniu niepowtarzalnych relacji w ro-
dzinie, bycia we wspólnocie, to czas
celebracji posiłku, raczenie się bez
pośpiechu dobrym jadłem, bez zago-
nienia dnia powszedniego. Niedzie-
la jest szczególnym dniem wspólno-
ty stołu. Właśnie w tym szczególnym
Słów kilka
o świętowaniu niedzieli
„Pamiętaj abyś dzień święty święcił”
„Nie tylko praca jest wolą Bożą ale i odpoczynek.
Jednak niech to będzie odpoczynek przy źródle”
Odpustowa procesja w Łapszach Niżnych, Fot. J.K.